Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 25
Pokaż wszystkie komentarzePomysł na artykuł o.k. Sam uważam, że do wielu wypadków sami się przyczyniamy. Wybraźcie sobie sytuację, w której puszka włącza się do ruchu z podporządkowanej. Patrzy w lewo i daleko widzi reflektor motocykla. Zakłada, że motocykl jedzie ok. 70-80 km/h (powinien 50, ale tyle nikt nie jeździ) i dochodzi do wniosku, że zdąży włączyć się do ruchu. Dochodzi do dzwona, motocyklista jest kaleką lub ginie, wszyscy mają pretensje do puszkarza, ale mało kto zapyta z jaką prędkością jechał motocykl. Problem w tym, że jechał np. 140 km/h, a tego puszkarz nie mógł przewidzieć. I tu jest problem, nie ma rzeczy tylko czarnych i białych. Trzeba być obiektywnym i mieć na uwadze również własne postępowanie. Żeby sprawa była jasna od wielu lat jeżdżę motocyklem i kocham to. Robie rocznie kilkanaście tysięcy km i sam spotykam się czasem z delikatnie mówiąc brakiem życzliwości kierowców puszek, ale widzę również motocyklistów gnających po mieście 150 km/h, wpychających się, wymuszających pierwszeństwo itp. Niestety każde działanie ma swój skutek, i tym właśnie skutkiem jest ogólna niechęć użytkowników dróg do motocyklistów. Poprawić sytuację może tylko zwiększenie kultury jazdy motocyklistów i wzajemna zrozumienie na drogach. Myślę, że kiedyś do tego dojdzie.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza